Dziewoy

Cześć, jestem Dziewoy.

Egotystyczny wróżbita racjonalista, samolubny, autopromocyjnie zakręcony psychotyczny hodowca kotów (chwilowo bez trzody) pijący bardzo niewiele alkoholu, czerpiący korporacyjne profity diler globalista, skarbnik kozienickiego oddziału partii Zielonych – wieczorządzący związków zawodowych w Elektreopłowni, amator piłora, użytkownik foto kamery, sportowiec na emeryturze, wiecznie wracający do kraju emigrant, niespełniony student, biznesmen pracujący na kontrakcie, wyrachowany chłodnik kochanek, incydentalny grzybiarz, rowerzysta z przymusu, biegacz z wyboru, zbieracz złomu i koruchów z mleka, emocjonalny kaleka. Osoba poranna, lubiąca „prawdziwą muzykę”.

Moje wpisy

Zalany poniedziałek

Zalany poniedziałek Rozkleiłem się znów. Pierwszy raz jakieś pół roku temu, pierwszy, który dobrze pamiętam, rozklejałem się w życiu kilka razy pewnie, ale nie pamiętam. Te pół roku temu punktem krytycznym była śmierć perkusisty Rolling Stonesów, Charlie Wattsa, czy jak mu tam – nie znałem faceta, nie poznałem jego historii, słyszałem, że był jednym z […]

Luka popytowa dodatnia

Blog Luka popytowa dodatnia Czym innym okazuje się czas spędzony w domu, z gazetą i książką, gotowaniem, podjadaniem i przysypianiem, kiedy wymarzony, ten, na który się czeka i doczekać nie może, czym innym ten sam czas, z tą samą książką, gazetą, dietą i porami snu, jeśli przyjdzie go przeżywać. Co innego o czymś marzyć i […]