Dziewoy

Cześć, jestem Dziewoy.

Egotystyczny wróżbita racjonalista, samolubny, autopromocyjnie zakręcony psychotyczny hodowca kotów (chwilowo bez trzody) pijący bardzo niewiele alkoholu, czerpiący korporacyjne profity diler globalista, skarbnik kozienickiego oddziału partii Zielonych – wieczorządzący związków zawodowych w Elektreopłowni, amator piłora, użytkownik foto kamery, sportowiec na emeryturze, wiecznie wracający do kraju emigrant, niespełniony student, biznesmen pracujący na kontrakcie, wyrachowany chłodnik kochanek, incydentalny grzybiarz, rowerzysta z przymusu, biegacz z wyboru, zbieracz złomu i koruchów z mleka, emocjonalny kaleka. Osoba poranna, lubiąca „prawdziwą muzykę”.

Moje wpisy

Nocny terapeutyczny napad żalu i fatalu

Nie wiem jak to jest, ale myślę o Tobie jakiej nie znałem. Bardziej mocniej odeszła ode mnie ta, która zawsze mi była niedostępna i tak. Wiem, bo widziałem kilka razy, jaka rezolutna i zabawna potrafisz być przy piwnym stoliku, przy barze, podczas rozmowy z koleżankami. (no to ostanie z oczywistych względów nie mogło mi być […]

DuSi1

Chciałoby się pisać dalej do Ciebie. Bo do kogo? Ale czy Ty i jak chcesz?. Czy mnie powinno to obchodzić? Może? Ale przecież żałość i degrengolada z tego wyjdzie. Jeśli cokolwiek wyjdzie. Zamiast pisać do Ciebie i o mnie i o Tobie będę patrzył przez okno i notował co widzę. Idzie dziewczyna z dwoma psami. […]

DuSi

I stało się. W końcu. Wiadomo było. Mój niezawodny zmysł fatalizmu podpowiadał mi to od zawsze. Ale oszukiwałem się prospektem lepszego życia we dwoje. Zresztą ja miałem mało opcji. Nie młodnieje. Kariera jakoś nie wypaliła. Tego kierowcy nie ma, co to miał zastąpić prawo jazdy? a i warszawa jakoś mnie za każdym razem wciąga. Uznałem […]

Ślimaki nie dostaną pasty

Próba nór Moje drugie samobójstwo przebiegło ciut lepiej niż to dziewicze, ale i tak bardzo blado, bez porównania z tymi udanymi. Niektórym się udało. ?Niektórym to się powodzi? ? chciałoby się powiedzieć. Ale się nie mówi. Nie udało się bo jak zwykle ktoś za wcześnie wraca do domu. Dziwna spocona cisza zaalarmuje sąsiadów. Listonosz opuszkiem […]