Dziewoy

Cześć, jestem Dziewoy.

Egotystyczny wróżbita racjonalista, samolubny, autopromocyjnie zakręcony psychotyczny hodowca kotów (chwilowo bez trzody) pijący bardzo niewiele alkoholu, czerpiący korporacyjne profity diler globalista, skarbnik kozienickiego oddziału partii Zielonych – wieczorządzący związków zawodowych w Elektreopłowni, amator piłora, użytkownik foto kamery, sportowiec na emeryturze, wiecznie wracający do kraju emigrant, niespełniony student, biznesmen pracujący na kontrakcie, wyrachowany chłodnik kochanek, incydentalny grzybiarz, rowerzysta z przymusu, biegacz z wyboru, zbieracz złomu i koruchów z mleka, emocjonalny kaleka. Osoba poranna, lubiąca „prawdziwą muzykę”.

Moje wpisy

Ze słoika po śmietanie

Blog Ze słoika po śmietanie Przyszedłem pół godziny wcześniej. Nie lubię się spóźniać. Była 10.30. już o ósmej miałem w tym samym budynku psychiatrę, piętro niżej. Wizyta u tej pani specjalistki przebiegła w miarę spokojnie. Po moim dzień dobry w trzech słowach powiedziałem o lekach i zaświadczeniu, dodając “proszę”, bez “bardzo, bez przesady. Za trzy […]

Ukrzyżowany krzyżowo na krzywo

Ukrzyżowany krzyżowo na krzywo Przypominam sobie jedną małą imprezkę, która przekształciła się dwuosobowe posiedzenie w centrum Gloucester, przy miniaturowej buteleczce wypełnione rejwem.  Wąchaliśmy z jakimś Anglikiem substancje i śmialiśmy się do łez. Z czego? Nie pamiętam. Podejrzewam, a moje podejrzenia graniczy z pewnością, że ze wszystkiego, znaczy z niczego. Potem wyszedłem z zamiarem natychmiastowego powrotu […]

Ziemianie, na razie nie macie gdzie uciec, Wasza planeta jest jednak okrągła

Czy było mi dane spotkać? Nie raz, albo przynajmniej mi się wydawało. Ale zazwyczaj jak mi się wydaje, jak tylko przypuszczam, moje podejrzenia, moje iluzje graniczą z pewnością, nie wiem, i nigdy się nie dowiem, czy to, co tylko imaginowałem, nie było czasem realnością. Czy tak czy inaczej, nieziemskie istoty spotykają mnie, ja spotykam je, […]

piękno, że aż w oczy kłuje…

Piękno, że aż w oczy kłuje Innych staram się traktować poważnie, chociaż z kimkolwiek nie wszedłbym w interakcję, czy to jest obcy człowiek, czy znajomy kolega, czy dziewczyna, która mi się podoba, pozwolę sobie najczęściej, nawet na siłę, na odrobinę wesołości w rozmowie, na żart, nawet nie z pierwszej półki. Natomiast samego siebie zawsze traktuje […]