Dziewoy

Cześć, jestem Dziewoy.

Egotystyczny wróżbita racjonalista, samolubny, autopromocyjnie zakręcony psychotyczny hodowca kotów (chwilowo bez trzody) pijący bardzo niewiele alkoholu, czerpiący korporacyjne profity diler globalista, skarbnik kozienickiego oddziału partii Zielonych – wieczorządzący związków zawodowych w Elektreopłowni, amator piłora, użytkownik foto kamery, sportowiec na emeryturze, wiecznie wracający do kraju emigrant, niespełniony student, biznesmen pracujący na kontrakcie, wyrachowany chłodnik kochanek, incydentalny grzybiarz, rowerzysta z przymusu, biegacz z wyboru, zbieracz złomu i koruchów z mleka, emocjonalny kaleka. Osoba poranna, lubiąca „prawdziwą muzykę”.

Moje wpisy

80 miliardów bananów

80 miliardów bananów Jednak niewiele obchodzi mnie słyszana wieczorem w słuchawkach z telefonu prognoza pogody na noc. Że raczej będzie pochmurno i chłodno. Kogo obchodzą chmury nocą, kiedy ich nie widać? Przez zakratowane okna owszem, widzę już ciemność, ciemność widzę, jednak czy będzie padać czy nie i jaka zapanuje temperatura powietrza, te sprawy dotykają mnie […]

O pacjencie, który opatrunek przyszył sobie do skóry igłą i nitką, bo mu spadał

O pacjencie, który przyszył sobie do skóry opatrunek igłą i nitką, bo mu spadał Otóż przypomniano mi właśnie, że mogę przyjąć trzecią dawkę szczepionki, zwaną dawką przypominającą. Przypomniano mi także, bo dobrze nie pamiętałem, że jest to porcja nie dla ogółu, tylko – przynajmniej na razie, dla wybranych. Przypomniano mi w radio, choć pamiętałem z […]

Telefony i życie

Telefony o inne konsekwencje W dniu, kiedy postanowiłem pomyśleć o zmianie telefonu, bo stary coś nie domagał, w kilkuletnim smartfonie zepsuł się całkiem wyświetlacz. Nie działał. Nie było wyjścia. Pojechałem z koleżanką do centrum i kupiliśmy nowy aparat. Po chwili przełożyłem kartę sim z zepsutego, starego telefonu do nowego. Podczas konfigurowania kont i przenoszenie kontaktów […]

Taka mgiełka, że aż coś…

Puściło Siedzieliśmy i nic tylko nas przybywało. Nie to że zajęliśmy jedna ławkę na Żeromskiego. Najpierw zajęliśmy jedna ławkę na Żeromskiego, potem – nie przemieszczając się, przybywało nas, zaanektowaliśmy kawałek chodnika. I drzewo. Potem część placu. Pod urzędem, który zrobił Carracci, było tłoczno. Budynek jest znany teraz nie z tego powodu, że zaprojektował go ten […]

Co robić w Ekstraklasie?

Długo się nie zastawałem co robić. Niby miałem co robić. Wiedziałem jednak, już rano, że jakby nie będę miał co robić. I już rano postanowiłem: pojadę do miasta, żeby zabić poczucie, że nie mam co robić. Postanowiłem już wcześniej, że pojadę. Zanim zacząłem nie mieć co robić. Ale skoro postanowiłem, że jadę, wypadało się określić, […]