Dziewoy

Cześć, jestem Dziewoy.

Egotystyczny wróżbita racjonalista, samolubny, autopromocyjnie zakręcony psychotyczny hodowca kotów (chwilowo bez trzody) pijący bardzo niewiele alkoholu, czerpiący korporacyjne profity diler globalista, skarbnik kozienickiego oddziału partii Zielonych – wieczorządzący związków zawodowych w Elektreopłowni, amator piłora, użytkownik foto kamery, sportowiec na emeryturze, wiecznie wracający do kraju emigrant, niespełniony student, biznesmen pracujący na kontrakcie, wyrachowany chłodnik kochanek, incydentalny grzybiarz, rowerzysta z przymusu, biegacz z wyboru, zbieracz złomu i koruchów z mleka, emocjonalny kaleka. Osoba poranna, lubiąca „prawdziwą muzykę”.

Moje wpisy

Rzutkim sprzedawcą być?!

Rzutkim sprzedawcą być Robię wszystko, żeby nie zostać ani sprzedawcą, ani sprzedawczykiem. Mam zasady, albo lepiej, chcę mieć zasady. Czy człowiek ma zasady, czy nie – nie człowiekowi deklarować. Nazwanie siebie samego człowiekiem z zasadami to pustosłowie. A też chwalipięctwo. Czy posiada się zasady, czy nie, okazuję się „w praniu”. Mnie na przykład zawsze brzydziła […]

Potrzeba z czubka

Był okres dojmujących zachcianek. Niemożliwych jednak do zrealizowania. Z różnych przyczyn. Główną przyczyna niemożności zrealizowania zachcianek była zachcianek istota. Wczoraj inaczej. To znaczy jakiś czas już temu minął okres dziwnych przemożnych zachcianek. Nie wiem, czy czas niespełnionych, a dolegliwych zachcianek minął dlatego, że obie, a co najmniej jedna z nich została spełniona. Zaspokojona. Może tak, […]

Jak boga za nogi złapałem i trawę z nim kosiłem

Jak boga za nogi złapałem i trawę z nim kosiłem Co sprawiło, że naszło mnie na wspomnienia? Romantyk powiedziałby, że jesienna aura. Psycholog, że podświadomość, bo tam teraz wojna w tym temacie. Zazdrosna dziewczyna, że to dlatego, że tęsknie za tamtymi czasami w kontekście związku. A ja po prostu wspomnę. Bo sobie przypomniałem. Sześć lat […]

Jeśli mnie pamięć nie zemdli

Dwie refleksje dotyczące okolicy Świętokrzyskiej. Bywam tam, często bezrefleksyjnie. Odbieram tam pocztę. Tam ślą te wszystkie ZUSy, sądy, urzędy, firmy windykacyjne, komornicy, Anglicy, rzeźnicy, AKowcy, spadochroniarze, broniarze i goście z Wenus. W okolicach Świętokrzyskiej biegnie Młodzianowska. Ładnie biegnie, bo aż za tory, do piątego roku, gdzie zmienia się w Sedlaka, a kiedyś biegła chyba dalej […]

Zrobiłem to w zepsutej windzie

Czy winda może spieprzyć tydzień w życiu człowieka? Zepsuta winda dodajmy. Winda zepsuta zbyt długo. Zazwyczaj winda jest naprawiana w dobę, góra dwie od zepsucia. Najczęściej są to godziny. Dłużej się nie czeka. Dłużej czekać się nie godzi. Dłużej naprawiać nie wypada. Windy są w wieżowcach. Co najmniej 10 pieter. Jak wchodzić na siódme, ósme, […]