Dziewoy

Cześć, jestem Dziewoy.

Egotystyczny wróżbita racjonalista, samolubny, autopromocyjnie zakręcony psychotyczny hodowca kotów (chwilowo bez trzody) pijący bardzo niewiele alkoholu, czerpiący korporacyjne profity diler globalista, skarbnik kozienickiego oddziału partii Zielonych – wieczorządzący związków zawodowych w Elektreopłowni, amator piłora, użytkownik foto kamery, sportowiec na emeryturze, wiecznie wracający do kraju emigrant, niespełniony student, biznesmen pracujący na kontrakcie, wyrachowany chłodnik kochanek, incydentalny grzybiarz, rowerzysta z przymusu, biegacz z wyboru, zbieracz złomu i koruchów z mleka, emocjonalny kaleka. Osoba poranna, lubiąca „prawdziwą muzykę”.

Moje wpisy

sen

To było małe angielskie miasteczko. Nocą. Dlaczego wiem, że angielskie? Znam ja takie miasteczka… Z ich położonymi centralnie placami miejskimi, gdzie architektura to mieszanka stylów dawnych i nowoczesnych. To szczególna architektura. Szczególne place. Z arkadami, często gdzieniegdzie wypiętrzone jakimś podwyższeniem czy naturalną górką. Z arkadowymi przejściami. Dużymi pawilonami handlowymi. Pewnie podobna jeszcze gdzieś występują, ale […]

Maxim Vengerov biega dla Niecieczy

Gdzieś po drodze skończyła się epoka. W poprzedniej, która trwała nieprzerwanie od lat, w ligach polskiej czy angielskiej zwyciężali starzy wyjadacze. W całym wydaje się XXI wieku, który trwa już dzięki bogu prawie 17 lat, na wyspach wygrywał albo Manchester United, albo Chelsea Londyn, albo Liverpool. Później dołączyły do grona faworytów wielkie Tottenham Hotspur, Arsenal, […]

Głos w sprawie roboty

Głos w sprawie roboty Boję się odzywać do Łysego w kwestii wakacji czy wręcz przeciwnie, bo zaraz jestem skazany na uwagi o moim rzekomym zbyt lekkim podejściu do tematu pracy zarobkowej. Tak sobie myślę… Przecież pracowałem! Moja najdłuższa przygoda z pracą naprawdę (poza karierą w Polski Express, która trwa już ponad 20 lat), na poważnie, […]

Nieoczywisty wybór pozycji

Nieoczywisty wybór pozycji Codziennie, w chwili gdy w końcu przychodzi mi zmierzyć się z samym sobą, czekam na olśniewającą iluminację, poszukuję jakiegoś oczywistego problemu. Takie mam podejście. Że świat będzie czytelniejszy, a opisanie go prostsze, jeśli zaświecę od środka jakimś specjalnym entuzjazmem. Tak, wydaje mi się, powinno być: uświadamiam sobie, co jest ważne, dalej wszystko […]

Wiedzący, niepraktykujący

Aby przejść przez jesień zimę, zastosuję podobną metodę, jak tą, kiedy martwiłem się efemerycznością lata. Tylko całkiem odwrotnie. Wtedy zamartwiałem się, że lato ledwie nastało, a zaraz się skończy. Wybiegałem pesymistyczną myślą pół roku do przodu. I zanim się słońcem i gołym cielesnym nieskrępowaniem nacieszyłem, już się martwiłem dniem krótkim i zimnym. Smuciła mnie zima […]