Dziewoy

Cześć, jestem Dziewoy.

Egotystyczny wróżbita racjonalista, samolubny, autopromocyjnie zakręcony psychotyczny hodowca kotów (chwilowo bez trzody) pijący bardzo niewiele alkoholu, czerpiący korporacyjne profity diler globalista, skarbnik kozienickiego oddziału partii Zielonych – wieczorządzący związków zawodowych w Elektreopłowni, amator piłora, użytkownik foto kamery, sportowiec na emeryturze, wiecznie wracający do kraju emigrant, niespełniony student, biznesmen pracujący na kontrakcie, wyrachowany chłodnik kochanek, incydentalny grzybiarz, rowerzysta z przymusu, biegacz z wyboru, zbieracz złomu i koruchów z mleka, emocjonalny kaleka. Osoba poranna, lubiąca „prawdziwą muzykę”.

Moje wpisy

Dwa w Łomży. W Suwałkach w kontraście jest czternaście.

W ciągu dwóch dni domowa elektronika zmieniła się nie do poznania. Dekoder od Polsatu zawsze w nocy mówił, która godzina jest ciemna. Nie od razu. Kiedy zasypiam, kiedy przestaje operować pilotami, telewizor i dekoder fukają jeszcze trzy godziny. To znaczy, że koło 12, pierwszej drugiej w nocy, zależy, oba urządzenie samoistnie wyłączają się. Wtedy dekoder […]

Żytnia w Kielcach

Żytnia w Kielcach Lubię te aktywności, które wypełniają mijające jednostajnie dni. Tygodnie miesiące. Bo w lata to już wkrada się szaleństwo. Rok kalendarzowy złamany jest niejednym pijanym pierdolnięciem. Rok to już można podzielić na maratony działań rutynowych i paroksyzmy wariactwa dla odmiany. Bardzo lubię wyjść rano i wsiąść w autobus. Pojechać do centrum. Pod Galerie, […]

Lato, latem swędzi

Jestem na etapie „po nawrocie”. Co tam po nawrocie. Jestem po pijanym lecie! Nawet nie policzyłem, ale mi policzono. Razem z wiosną motocyklową, która pod koniec kwietnia wybuchła, zebrało się tego cztery razy. Jak to nazwać? Zna się już terminologię nałogu, nomenklaturę uzależnienia: te wszystkie suche kace, wpadki, nawroty… Ale to raczej nie były wpadki, […]

Szeryf lewego pasa z psem rodowodowym

Szeryf lewego pasa z psem To z Szeryfem to wyszło jakoś samo z siebie. I złożyło się w czasie. Zgrało. Zazębiło. Tylko ten pies… A i Szeryf. Szkoda. Nie pokażą go w Rozmowach w Toku. Nie opowie  tam upudrowany i ubrany w świeże o swoich problemach z uzależnieniem. Nie pokażą jego psa, dla którego przyjdzie […]

Ruch. To chore.

Ruch? To chore… Kiedy ona mi mówi, że strasznie ją denerwuję, ruszając się, ja ruszam się dalej, tłumacząc, że muszę chcę lubię. Ona twierdzi, że to objaw chorobowy. Że ja ruszam stopą oglądając tv, że bujam się w tułowiu rozmawiając z nią, że często drapię się pazurami po ciele i podciągam spodnie. Tak, to prawda. […]