Dziewoy

Cześć, jestem Dziewoy.

Egotystyczny wróżbita racjonalista, samolubny, autopromocyjnie zakręcony psychotyczny hodowca kotów (chwilowo bez trzody) pijący bardzo niewiele alkoholu, czerpiący korporacyjne profity diler globalista, skarbnik kozienickiego oddziału partii Zielonych – wieczorządzący związków zawodowych w Elektreopłowni, amator piłora, użytkownik foto kamery, sportowiec na emeryturze, wiecznie wracający do kraju emigrant, niespełniony student, biznesmen pracujący na kontrakcie, wyrachowany chłodnik kochanek, incydentalny grzybiarz, rowerzysta z przymusu, biegacz z wyboru, zbieracz złomu i koruchów z mleka, emocjonalny kaleka. Osoba poranna, lubiąca „prawdziwą muzykę”.

Moje wpisy

zwał jak zwał

Zwał jak zwał Zarzut, że koncentruje się dość mocno na sobie samym, trafiony jest. Także to, że babrząc się we własnym jestestwie często dotykam wątków alkoholowych, jest prawdą. Alkohol, jako prosta substancja chemiczna i napój nie zawsze najsmaczniejszy, potrafi w  życiu namieszać bardziej niż nie jedna femme fatale czy inne nieszczęście.  W dodatku, nie dość […]

Seria z Syrii

Seria z Syrii Czy lubię porządek? Czasem ciepło myślę o ładzie i składzie…. Porządek równa sie spokój –  jest czasem pożądany. Jeśli chodzi o pewne pasma, porządek mnie cieszy. Porządek rozumiany też jako brak wątpliwości. Zapytany w robocie, czy wolę przyjść wcześniej, czy zostać godzinę dłużej, po pracy, żeby zrobić test BHP, nie miałem wątplwiości. […]

Łamie mnie w linii obrony

Łamie mnie w linii obrony   Obudziłem się po raz pierwszy normalnie, gdzieś koło trzeciej, czwartej, piątej. Jednak spałem podsypiałem i na prawdę zacząłem się wybudzać koło jedenastej, dwunastej. Wstałem, zjadłem zupę i postanowiłem iść do Słoneczka. Potrzebuje tego i owego drobnego do przekąszenia. Założyłem podkoszulkę białą na ramiączka. Obcisłą kusą. Upał. Brzuch mi wydęło, […]

Włos hoduję do roli

Włos zapuszczam do roli Kiedy walczymy na ostre jak szydło w piątki słowa, ona zarzuca mi, że jestem bardzo nieszczęśliwym i chorym człowiekiem. Nie zgadzam się. Jestem średnio nieszczęśliwy i tylko średnio chory. Urodziłem się w czepku, co zapobiegło utopieniu mojej egzystencji w oceanie smutku i zgorzknienia. Także to, że uprawiałem sport za młodu. To […]