Dziewoy

Cześć, jestem Dziewoy.

Egotystyczny wróżbita racjonalista, samolubny, autopromocyjnie zakręcony psychotyczny hodowca kotów (chwilowo bez trzody) pijący bardzo niewiele alkoholu, czerpiący korporacyjne profity diler globalista, skarbnik kozienickiego oddziału partii Zielonych – wieczorządzący związków zawodowych w Elektreopłowni, amator piłora, użytkownik foto kamery, sportowiec na emeryturze, wiecznie wracający do kraju emigrant, niespełniony student, biznesmen pracujący na kontrakcie, wyrachowany chłodnik kochanek, incydentalny grzybiarz, rowerzysta z przymusu, biegacz z wyboru, zbieracz złomu i koruchów z mleka, emocjonalny kaleka. Osoba poranna, lubiąca „prawdziwą muzykę”.

Moje wpisy

Przeznaczenie jest słowem mającym sens jedynie w nieszczęściu

Największą bolączką człowieka po czterdziestce, który nie odniósł sukcesu, jest to, że nie umrze młodo. Nie umrze na tyle młodo, że można by powiedzieć, że jeszcze wszystko było przed nim. Oczywiście na pogrzebie człowieka po czterdziestce, który nie odniósł oszołamiającego sukcesu, jedna ciocia czy drugi wujek powie, że umarł tak młodo, że jeszcze wszystko było […]

Wartki esej o napierdalaniu

Esej o napierdalaniu Istnieją te zasadnicze różnice między alkoholikiem, który pije alkohol, i nie alkoholikiem, który robi to samo. Chodzi o poznanie. I rzeczywistość. Rzeczy dzieją się. Zdrowy człowiek lepiej lub gorzej sobie radzi. Ten, co sobie radzi gorzej a dodatkowo ma tendencje, sięga po alkohol i wtedy rzeczy dokoła zdają się mniej opresyjne. Znaczy […]

suwari waza mea ukemi

Wychodzi na to, że im ma człowiek bardziej przesrane w życiu, tym piękniejsze sny. I na odwrót. Postępując straceńczo i nieodpowiedzialnie, śniłem o wielkich kolorowych rybach wynurzających się na kazimierzowskim wiślanym brzegu, by patrolować. Za dnia pijąc, olewając wszelakie obowiązki, ignorując tak zwaną normalność, nigdzie nie dążąc, nic nie udowadniając, nie wiele robiąc, a jak […]

Spotkać Manowieckie!

Dokonało się. Po ilu? Po 30 latach? Jakoś tak. Pierwsze klasy szkoły podstawowej, z tendencją do klas piątych, szóstych, bo później już nie. Manowieckie wcześniej skończyły szkołę. Były przecież deko starsze… I to był jeden tylko aspekt zachwytu, jaki budziły. To był nie jedyny powód miłości, jaką wielu je darzyło. Był to powód nie jedyny […]

Nadwiślański Real Ofiary Zary Już w czasie  świąt Wielkiejnocy miało być ładnie. Było różnie. Teraz inaczej. W końcu zaczęło się. Długo się czekało, ale się doczekało. Wieści zza oceanu jednak płyną takie, że chwalić się piękną pogodą w Nadwiślańskim byłoby w tej chwili małą niestosownością. Tam inaczej. Tam nie za ładnie. A Tu? Nie żeby […]