Za Japkiem. Czyli estry owocowe i klimaty porterowe.
Za Japkiem. Czyli estry owocowe i klimaty porterowe. Trudno, bardzo trudno w to uwierzyć, ale życie na trzeźwo ma swoje dobre strony. Przez kilka już miesięcy jako tako dbam o kulturę fizyczną – to nie rękę złamałem waląc przypadkiem w autobusowy metal, ale rurkę pionową autobusową zgiąłem, kiedy niezgrabny zbyt szybko obróciłem się wokół […]