Dziewoy

Cześć, jestem Dziewoy.

Egotystyczny wróżbita racjonalista, samolubny, autopromocyjnie zakręcony psychotyczny hodowca kotów (chwilowo bez trzody) pijący bardzo niewiele alkoholu, czerpiący korporacyjne profity diler globalista, skarbnik kozienickiego oddziału partii Zielonych – wieczorządzący związków zawodowych w Elektreopłowni, amator piłora, użytkownik foto kamery, sportowiec na emeryturze, wiecznie wracający do kraju emigrant, niespełniony student, biznesmen pracujący na kontrakcie, wyrachowany chłodnik kochanek, incydentalny grzybiarz, rowerzysta z przymusu, biegacz z wyboru, zbieracz złomu i koruchów z mleka, emocjonalny kaleka. Osoba poranna, lubiąca „prawdziwą muzykę”.

Moje wpisy

Szumowina wybiera ciepło

Pierwszy raz chyba wyszedłem wzburzony z postanowieniem, żeby się napić, i nie napiłem się. Dlaczego? Co się stało? Niby jestem teraz zadowolony: nie rzygam, nie śmierdzę, nie mam wiadra pomyj w pysku. Nie zrujnowałem do końca misternie pielęgnowanych relacji z tak zwanymi bliskimi. Nie wydałem szmalu, który teraz być może przeznaczę na coś innego? Na […]

Aprobant Agnieszka z Warszawy

Do sądu szedłem nie w humorze, bo wcześniej doszło do spięcia domowego. Chociaż jestem gruboskórny i cyniczny, to jednak z pozoru miałkie spory i waśnie z domownikami dotykają mnie. Szedłem do sądu chmurny a ze świadomością, że aby wygrać, powinienem być rzeczowy, pogodny, chłodny, przygotowany, przekonany do swoich racji. Postawę właściwą, aby wygrać na wokandzie […]

Pierwsze wielkie starcie w czasie amerykańskiej wojny o niepodległość.

  Posłuchałem wczoraj tego Marca Bernstaina. Grał z zespołem. Doł w saksofon. Polski kolega w trąbkę. Angielski młodziak szarpał struny gitary basowej. Był jszcze perkusista – też o polsko brzmiącym nazwisku. Aparycja też typowo polska. Pojechaliśmy we trójkę: dziewczyna, jedno dziecko starsze i ja. Dziecko młodsze zostało wykluczone. Zaczło płakać już przy zupie. Perspektywy były […]

kosmiczny gratis

Kosmiczny gratis Nadal dziś nie miał swojego dnia. Podobnie ja. On przegrał w pierwszej rundzie Australian Open. Po długiej i czasem zaciętej walce uległ swojemu koledze, też Hiszpanowi Fernando Verdasco. A już wygrywał dwa do jednego w setach, a już wygrywał dwa do zera w gemach w secie piątym. Przegrał. Moja skromna genialna osoba poszła […]

co zobaczę przed śmiercią

Nie powiem: samotność swego czasu zalała mnie krwawą falą beznadziei. Nie myślałem, że jeszcze spotkam kogoś. Że będzie mi dane na dłużej budować relacje. I nie jeden tylko raz stanąłem w obliczu dojmującej niewiary w poprawę losu.”Los się musi odwrócić” – to było puste, wywołujące jedynie uczucie bólu i irytacji sformułowanie. Nic się nie miało […]