Dziewoy

Cześć, jestem Dziewoy.

Egotystyczny wróżbita racjonalista, samolubny, autopromocyjnie zakręcony psychotyczny hodowca kotów (chwilowo bez trzody) pijący bardzo niewiele alkoholu, czerpiący korporacyjne profity diler globalista, skarbnik kozienickiego oddziału partii Zielonych – wieczorządzący związków zawodowych w Elektreopłowni, amator piłora, użytkownik foto kamery, sportowiec na emeryturze, wiecznie wracający do kraju emigrant, niespełniony student, biznesmen pracujący na kontrakcie, wyrachowany chłodnik kochanek, incydentalny grzybiarz, rowerzysta z przymusu, biegacz z wyboru, zbieracz złomu i koruchów z mleka, emocjonalny kaleka. Osoba poranna, lubiąca „prawdziwą muzykę”.

Moje wpisy

Zewnętrzna Sterowność

Zewnętrzna  sterowność   Dwa razy nie wszedłem dziś w interakcje z człowiekiem, którego wydawało mi  się poznałem: w autobusie z miasta na hacjendę widziałem – zdaje się – swojego chrzestnego. Pamiętam go z dzieciństwa. Nie spotkałem od dnia może nawet samego chrztu. Czyli 30 lat. Wysiadał nie na tym przystanku co się spodziewałem, gdzie mieszkał […]

Spiętrzenie afektu

Spiętrzenie afektu   O tym żeby zapisać się na jakiś sport walki i zacząć trenować myślałem od dawna.  Od chwili, kiedy uświadomiłem sobie ze świat jest miejscem pełnym twardych przedmiotów, szybkich pięści, kastetów na nich, a ludzkie tkanki miękkie są na prawdę miękkie; że kości są kruche;  że ludzie są nieobliczalni, że mężczyzna ma do […]

Szlachetna Porażka

Szlachetna porażka.   No to poszliśmy te zamki nad Dunajem do Łaźni i upiekło się dwie pieczonki na jednym ogienku. I spędziłem czas nią – czego ja potrzebowałem (ona potrzebowała „wyjść” w ogóle) i miałem o czym napisać do BlastingNews. Blasting News obiecało sto, może nawet 150 eurusów za tekst. W zależności od popularności. Ma […]

Wyciskarka do łez

Zawsze zastanawiało mnie, co jest na tych stołach. I kto to kupuje? Czy w ogóle ktoś? Co rusz na jakimś rogu ulicy, w jakiejś kamienicznej niszy, na placyku, w okolicy dworca czy innego centrum  – rozkładają się ze stołami a na stołach to i owo. Co? Nidy się nie przyglądałem. Ale jak mijałem, okiem rzuciłem. […]