Dziewoy

Cześć, jestem Dziewoy.

Egotystyczny wróżbita racjonalista, samolubny, autopromocyjnie zakręcony psychotyczny hodowca kotów (chwilowo bez trzody) pijący bardzo niewiele alkoholu, czerpiący korporacyjne profity diler globalista, skarbnik kozienickiego oddziału partii Zielonych – wieczorządzący związków zawodowych w Elektreopłowni, amator piłora, użytkownik foto kamery, sportowiec na emeryturze, wiecznie wracający do kraju emigrant, niespełniony student, biznesmen pracujący na kontrakcie, wyrachowany chłodnik kochanek, incydentalny grzybiarz, rowerzysta z przymusu, biegacz z wyboru, zbieracz złomu i koruchów z mleka, emocjonalny kaleka. Osoba poranna, lubiąca „prawdziwą muzykę”.

Moje wpisy

Trzeba mi wielkiej wody

Trzeba mi Wielkiej Wody Dlaczego wszystkie różne napoje, które spożywam bo chcę i muszę, prędzej czy później powodują mniej lub bardziej dolegliwe odwodnienie? Bo to nie tylko wyskoki! Ale też pita bez opamiętania w okresach abstynencji kawa czy herbata. Pojawia się na ustach, na językach mądrzejszych i obeznanych odpowiedź, nie mniej nie więcej tylko kwestia […]

Deprywacja i pyry

Deprywacja pyry Przez chwilę nie myślałem  o tym, jak jestem ubrany i czy nie śmiesznie, a i czy nie będzie mi zimno, nie myślałem o pieniądzach, bo te mi w zasadzie potrzebne jedynie do zaspakajania podstawowych potrzeb, rachunki, żarcie, tytoń, narkotyki, prasa… Pomyślałem więc o sobie w kontekście licznych kłopotów problemów, przypomniałem sobie jakieś terapie, […]