kompleksowość trupa
Nachodzi mnie czasem ochota by spytać starego, co sądzi o dacie, o momencie w życiu, o okolicznościach tego dnia, w którym był zszedł. Dwa wydarzenia zdominowały minione dni: śmierć starego oraz pewne postanowienie. Ojciec umarł jak przystało ma prawdziwego pijaka: ciemnym świtem, pod klatką (nie tą, która prowadziła do nory, gdzie egzystował); oszczany, w ciągu […]