Kategoria: Dobra Kuchnia

Strona główna » Blog » Dobra Kuchnia

Moje wpisy

Mazurek na Mazowszu

Mazurek na Mazowszu Się piło. Przepiłem pamiętam całe Igrzyska Olimpijskie w 2012 w Londynie, tylko samą końcówkę widziałem bardzo szczątkowo w odbiorniku TV na P4 w Huston. Alkoholizowałem się morderczo, kiedy umierał największy z Polaków, Pope John Paul II, a umierał długo i publicznie. Mistrzostwa Świata w Piłkę Nożną w 2006 roku w Niemczech oglądałem […]

Wkurw na receptę

Wkurw na receptę Jeśli chodzi o spacery, ostatnio muszę się pilnować, żeby nie spieszyć bez powodu. Niby mam czas i idę, gdziekolwiek mój cel, nie spiesząc się, a jednak żadną miarą nie spaceruję: nie idę, żeby iść, tylko idę, żeby dojść. Generalizującą i mocno zgraną tezę, że właściwie to nigdy i nigdzie nie ma sensu […]

W ciemności mi nie staje

W ciemności mi nie staje Wyjdź do ludzi, mówił. Zacznij się spotykać z dziewczynami, dodawał. Posłuchałem. Miałem małą wpadkę. Wpadłem w cug, w ciąg – kinowy. Cztery razy w ciągu dwóch tygodni byłem w kinie, za każdym razem z inną dziewczyną. Częste wizyty w sali kinowej przy jednoczesnej nieustannej rotacji towarzyszek seansów, miały być antidotum […]

Zakulisowa saga podmuchów

Zakulisowa saga podmuchów Wieje. Dziś wieje. Wczoraj zaczęło, dzisiaj wieje i nawet jutro ma podwiewać, na poważnie. Na balkonie na rogu Żeromskiego i Młynarskiej tego nie czuć. Jedyną oznaką nasilenia wiatru w tych godzinach jest to, że niedopałki papierosów, które czasem nie trafiają w popielniczkę, a na betonową podłogę balkonu, i tam tymczasowo leżą, zostały […]

Po chuj w śniegu

Po chuj w śniegu Spadł śnieg, czym mnie rozczarował. W naszych czasach śnieg powinien się już powstrzymać, i nie spadać. Zmiany klimatyczne postępują, ale zbyt wolno. Zbyt opieszale, niezależnie od tego, czy są spowodowane naturalnym cyklem przemienności epok chłodnych i ciepłych, czy człowiek macza w tym swe paluchy, produkując miliony ton CO2 dziennie. Według mnie, […]