Kategoria: Dobra Kuchnia

Strona główna » Blog » Dobra Kuchnia

Moje wpisy

Dzień o charyzmie szklanki wody

Dzień o charyzmie szklanki wody   Dwa razy w roku powtarza się ten problem: budzę się, jest oczywiście, oczywiście wcześnie rano, ale w te dwa ciemne ranki nie mogę dojść, która godzina. Bo zmiana czasu a w koło tylko zegarki elektroniczne. Jedne przestawiają się z automatu, inne nie. Którym zaufać? Nie ma punktu odniesienia zaczepienia. […]

Jak odkręcić nogę

Jak odkręcić nogę   Złamania. Naderwania. Pęknięcia. Nadciągnięcia. Opuchlizna wręczcie. A jak! Złamałem jakieś serce może, ale mi złamano kilka i to nie raz; łamiąc organ, tak mnie nadwyrężono, że dodatkowo nie jedno pękło, nie jedna gęba mi spuchła. I nie raz. Nadwyrężyłem nie raz cierpliwość zaufanie wiarę we mnie – płaciłem. Długo, pieniądzem a […]

Nokia terrorystka

Nokia terrorystka Był normalny dzień. Znaczy poniedziałek trochę ja, wtorek trochę ja, przyszła środa trochę ja… A może jeszcze wtorek? Praca, fałszywie postrzegana jako cnota, spłaszcza perspektywę, zubaża i tak rzadko wielowymiarową rzeczywistość. Więc dni mi się po prostu pierdolą. Był normalny dzień więc o 19 już podsypiałem. Nie wiem, czy Fakty już się skończyły, […]

Obóz dekoncentracyjny

Obóz dekoncentracyjny Udałem się do lekarza. Żeby dostać zaświadczenie o problemach z koncentracją. Rzekomych problemach, bo i zaświadczenie dotyczy kwestii przyszłych a niepewnych. Rzekome, jak rzekome, problemy z koncentracją są. Pracuję w norze TNT na pięciu czy sześciu programach komputerowych jednocześnie, czytając w międzyczasie wszystko na Onecie, doglądając kurierów i paczek oraz słuchając Trójki na […]

Wisi mi, że leżę

Wisi mi, że leżę „Jeśli twój dziennik nie jest <<Dziennikiem Nałogowca>>, bądź ostrożny w ujawnianiu nałogów, nawet jeśli są niewinne. Nałogi (nawet niewinne) zmieniają proporcje, rozpychają się, zajmują znacznie więcej miejsca, niż im przeznaczono – prawdę powiedziawszy, zżerają wszystko dokoła.” – druga rada, jak nie pisać dziennika, wymyślona przez Pilcha, który przeczytał tagebuch Grassa i […]