Kategoria: Dobra Kuchnia

Strona główna » Blog » Dobra Kuchnia

Moje wpisy

Moja pierwsza świnia

Moja pierwsza świnia Jeden bliski wujek mówił kiedyś o świni. Że kupuje pół. Dwa czy trzy znane mi domy zaopatrywały się przed świętami w mięso mało koszerne ze wsi. Idea wiec jest mi znana. Jednak zawsze wydawała się abstrakcyjna. Inni, tak. Ja? Jakim cudem!? To był raczej wujek Tomek, to był raczej dom na Żeromskiego […]

Recepta na recepcje

Recepta na recepcje Z początku myślałem, że to zwykłe, napędzane na przykład literackimi inklinacjami dramatyzowanie. Wybór z pozoru błahy, kiedy dochodziło do podjęcia decyzji – ciążył. Tak jakby opowiedzenie się po stronie porannej herbaty, zamiast kawy miało w konsekwencji przynieść kataklizm. I tak to trwało od kilku dni. W poniedziałek nabrało niebezpiecznego wzmożenia. Wiedziałem, że […]

Skąd przyszliśmy? Kim jesteśmy? Dokąd idziemy?

Skąd przyszliśmy? Kim jesteśmy? Dokąd idziemy? Wydaje się, że im starszy jestem, tym mniej myślę o tym, jak przebiega ten arcyciekawy proces truchtania w kierunku grobu własnego. Co ciekawsze, teraz myślę mniej, ale jestem przekonany, że w przeszłości nie myślałem wcale! A przecież w wieku dojrzewania, we wczesnej młodości jest właśnie czas na to, żeby […]

Niewykorzystane dziewczyny mszczą się

Niewykorzystane dziewczyny mszczą się Kiedyś wydawało mi się, że z kolejnym pijaństwem jest jak z dziewczynami. Chyba to Marquez napisał, że człowiek ma raz na zawsze odgórnie daną określoną liczbę kobiet do zdobycia. W sensie przespania się. Jeśli nadarzającej się okazji nie wykorzystasz, bezpowrotnie tracisz szanse na zasmakowanie seksu. Sam miałem kilka razy okazje by […]

klamot od Baumana

Obudziłem się w kamienicy na Alejach Ujazdowskich. Rano byłem już na Dobrej (nie tej Dobrej radomskiej, co od Polnej, gdzie mieszkał z matką Winter, tylko warszawskiej), wracałem przez Książęcą i Plac trzech Krzyży. Kawałek przejechałem autobusem 167, znana mi linią skądinąd. Cały dzień spędziłem na sofie przed telewizorem. Oglądałem, na przemian podsypiałem i podczytywałem. Cały […]