Kategoria: Heroina

Strona główna » Blog » Heroina

Moje wpisy

lekko stronniczy

Okazja czyni. Jak mawiają, okazja potrafi kogoś kimś uczynić. Być może okazja potrafi kogoś kimś  uczynić nawet z niczego. Czyli z nikogo. Często jest okazja do czegoś. Niektórzy nie potrzebują w ogóle okazji. Widocznie nie chcą by z nich kogoś uczyniła. Są, czym, lub kim chcą być. Nie potrzebują okazji, tak jak może i nie […]

HuDa

HuDa   Nie tylko ona, moja towarzyszka podróży do Poznania wie, że należy wiedzieć, kto z kim, kiedy dlaczego i jak. Okazuje się, że mój stary także. Pierwsze co mnie zastanawia, to skąd ową tajemną wiedzę ludzie światli czerpią. Ponieważ towarzyszka moja telewizji nie ogląda prawie wcale, więc nie stamtąd. Natomiast ojciec spędza przed tv […]

sondaż na wczoraj

Śniło mi się. Oj śniło. Że były igrzyska jakieś Olimpijskie, że Brodka i Stoch.  Spałem i śniłem o wielkiej Ukrainie, która ma Majdan. My mamy Kowalczyk, oni Majdan. Nie wiadomo co bardziej dramatyczne. Bo Kowalczyk ma w dodadku stopę, a ta stopa palec, który złamany. Kość. Psia mać. I cóż? Taki nasz Majdan… A spałem […]

stoch narciarski

“- Witam z entuzjazmem każde odchylenie, które ludzkość uważa za normę!” – Wieniedikt Jerofiejew   Napisze zaraz do matki: „to co, Grażyna, wypadało by, żebym kolejny tekst na blogu, który jest dla mnie dziennikiem jakby intymnym, zaczął od słów – stałem się właśnie synem obywatelki USA. Co Ty na to?” Nie czekając na odpowiedź, a […]

samobójczy aktywista

Jest zima. Ale nie było jej jakiś czas temu. Nie ma to znaczenia. Ilekroć przejeżdżam koło wypożyczalnie maszyn Jazieniecki na Jedenastego Listopada, przychodzi mi na myśl, jak rozbieżne mogą być nasze wyobrażenia o czymś, i rzeczywistość. Dorabiałem latem u kumpla. Firma czyszcząco-sprzątająca, ale i roślinki, i odśnieżanie (latem?). Prałem dywany u księdza. Czyściłem wykładziny w […]