Kategoria: Blog

Moje wpisy

Mój pies aportuje ze świadmością upokorzenia

Zawsze się czeka na jakąś gotówkę. No, może ogólniej, pieniądze jakieś. Czasy się zmieniają, przyszłość wkroczyła w nasze teraźniejsze życie i w przeszłości jeszcze czekamy na paniądze, które przyjdą w przyszłości, a że przyszłośc już jest, przyjdą przelewem. Także nie koniecznie na gotówkę. Ale czekamy. Czasem na większe, czasem na mniejsze pieniądze czekamy. Nie wiem […]

Pompa ciepła

Pompa ciepła   Jedno muszę wyznać, do jednego się przyznać. Jakoś tak jesienią zeszłego roku, jakoś tak, kiedy lato już osłabło i staczało się do ostatecznego ochłodzenia, wtedy miałem myśli raczej depresyjne. A trzeba sobie powiedzieć: miało się co ochładzać! Trzeba powiedzieć, przypominać chyba nie ma konieczności. Ciepło było latem tamtego roku. Kilka dni pod […]

Szumowina wybiera ciepło

Pierwszy raz chyba wyszedłem wzburzony z postanowieniem, żeby się napić, i nie napiłem się. Dlaczego? Co się stało? Niby jestem teraz zadowolony: nie rzygam, nie śmierdzę, nie mam wiadra pomyj w pysku. Nie zrujnowałem do końca misternie pielęgnowanych relacji z tak zwanymi bliskimi. Nie wydałem szmalu, który teraz być może przeznaczę na coś innego? Na […]

Aprobant Agnieszka z Warszawy

Do sądu szedłem nie w humorze, bo wcześniej doszło do spięcia domowego. Chociaż jestem gruboskórny i cyniczny, to jednak z pozoru miałkie spory i waśnie z domownikami dotykają mnie. Szedłem do sądu chmurny a ze świadomością, że aby wygrać, powinienem być rzeczowy, pogodny, chłodny, przygotowany, przekonany do swoich racji. Postawę właściwą, aby wygrać na wokandzie […]

Pierwsze wielkie starcie w czasie amerykańskiej wojny o niepodległość.

  Posłuchałem wczoraj tego Marca Bernstaina. Grał z zespołem. Doł w saksofon. Polski kolega w trąbkę. Angielski młodziak szarpał struny gitary basowej. Był jszcze perkusista – też o polsko brzmiącym nazwisku. Aparycja też typowo polska. Pojechaliśmy we trójkę: dziewczyna, jedno dziecko starsze i ja. Dziecko młodsze zostało wykluczone. Zaczło płakać już przy zupie. Perspektywy były […]