Kategoria: Blog

Moje wpisy

kosmiczny gratis

Kosmiczny gratis Nadal dziś nie miał swojego dnia. Podobnie ja. On przegrał w pierwszej rundzie Australian Open. Po długiej i czasem zaciętej walce uległ swojemu koledze, też Hiszpanowi Fernando Verdasco. A już wygrywał dwa do jednego w setach, a już wygrywał dwa do zera w gemach w secie piątym. Przegrał. Moja skromna genialna osoba poszła […]

co zobaczę przed śmiercią

Nie powiem: samotność swego czasu zalała mnie krwawą falą beznadziei. Nie myślałem, że jeszcze spotkam kogoś. Że będzie mi dane na dłużej budować relacje. I nie jeden tylko raz stanąłem w obliczu dojmującej niewiary w poprawę losu.”Los się musi odwrócić” – to było puste, wywołujące jedynie uczucie bólu i irytacji sformułowanie. Nic się nie miało […]

W Nowym Roku rzucę się z mostu

W Nowym Roku rzucę przez biodro Na Nowy Rok nie postanawiałem nic.  Nie miałem czasu. Rok poprzedni za krótki był? A może w ostatniej chwili, kiedy nadszedł czas decyzji co do postanowień, wtedy, kiedy wyjmowałem ości z karpia świątecznego powinienem postanawiać? Kiedy siorbiąc czerwony barszcz mogłem o postanowieniach przemyśliwać? Nad stołem i zastawą, poza mdłymi […]

Historia mniej prawdziwa

Tej nocy, a właciwie nad ranem jechałem na tajemniczą wyspę. Miałem na niej ukryć wartośiciowy magiczny przedmiot. Jest oczywiste, że tym przedmiotem była zwykła jażeniówka. Cóż innego mogło to być… Podłóżną lśniącą lampkę dała mi matka. Wysłała mi też na podróż pieniądze. Odbierałem je w punkcie Western Union na Ustroniu. Na Sandomierskiej. Koło samu. W […]

knajpa, której nie ma

W ciągu dnia, najczęściej wieczorami siedzę przed telewizowem. Akurat teraz z Mariuszem. Pomieszkuje tutaj obecnie. W nocy, dzisiejszej nocy byłem w dziwnej knajpie. Było z niej widać Sabat, kawałek Placu Jagiellońskiego z budynkiem Kwiaciarzy, kawałek ulicy Focha, Zebre. Ta knajpa była gdzieś mniej więcej w  tym miejscu, w którym teraz funkcjonuje bar… nie pamiętam nazwy, […]