Kategoria: Blog

Moje wpisy

kupię szkło

Żeby żyć trzeba chodzić. Może nie jest to generalna zasada i taka, od której nie ma wyjątków, ale zasadniczo…Więcej, jest do udowodnienia teza,  o wpływie chodzenia na jakość ludzkiego życia. Sposób i odległość chodzenia zdecydowanie poprawia jakość życia. Taki chodziaż Korzeniowski dużo chodził i sobie wychodził. Żyje dobrze i dostatnio. Wiem to skądinąd. Poszedłem więc […]

arbeit – czyli kłucie młotem…

Praca dla eurosceptyka     Dwudniowe wczasy i po nich powrót do pracy niepewny. W sensie, że czułem się jeszcze niepewnie. Ale życzliwi ludzie i ułuda, ze jest źle, znaczy panikowanie, że jest ciągle niedobrze, kiedy, w rzeczywistości nie jest już całkiem źle, i jeszcze to, że praca naprawdę do rany przyłóż, to wszystko sprawiło, […]

Z kota stek

Usiałbym przy tym stoliku, na zewnątrz, ale znowu jakieś niezdecydowanie. Stolik stał jak stoi. Tylko w jego pobliżu nie krzesła już, a fotele. Dziadek nadmienił, że to dla mojej wygody. Jest ładnie słonecznie nawet ciepło. Słabo to jednak widzę. Owo przesiadanie się na podwórko. Tak jak słabiutko widzę dla tego przykładu reformę emerytalną, a nawet […]

idę do Kloppa

Jadę tym autobusem. Tym, jaki znam. Jakim nigdy miałem nie jechać. Znam je z zewnątrz. Z obserwacji. Z przystanku, czy drogi. Specjalny to autobus. Jadę i niebieskie jasne poranne niebo cięte mi przed oczami konturami dachów piaseczyńskich kamienic. Te zalesione mazowieckie równiny za oknem rysowane profilami pasażerów. Oni grzecznie w rzędach. Równo. Podobnie senni. Zmęczeni. […]

przegięcie drutów

Miałem usiąść przy stoliku, na zewnątrz, w bok od drzwiczek, ale jestem w izdebce, pokoiku, przy bliźniaczym stole. Miało być słonecznie ciepło, a nie było. Teraz słońce wyszło, i zimno nie jest, ale zostaje tu gdzie jestem. Ni e wiem, czy z lenistwa, czy ze strachu, czy z powodu trudności z podjęciem decyzji. Chciałem mieszkać […]