Kategoria: Blog

Moje wpisy

Sajonara ćpuny! cd.VIII

Z trudem zaciągnęliśmy te bagaże torby wory na przystanek. Ona naprawdę spakowała się na długo, wzięła kupę rzeczy, dwie ciężkie wielkie torby turystyczne. (w tym legendarne już pięćdziesiąt par majtek i tyleż koszulek letnich ? korba?) Chociaż jak potem o tym rozmawialiśmy, to żadne z nas nie zabrało nic na chłody jesieni. A pierwszą przepustkę […]

?Potęga nieświadomych wpływów każdej chwili? czyli, dlaczego nie padają?

Nie mogę być pewien, czy jest tak w istocie, ale raczej jest. Zawsze miałem nieodparte przekonanie, że jestem tak wyjątkowy, tak przystojny, tak atrakcyjny, tak magiczny, tak interesujący, tak wrażliwy, tak męski, tak zmysłowy, tak eteryczny, tak efemeryczny, tak yczny w ogóle i owy –  że zniewalający. Że jeśli kobiety dziewczyny niewiasty nie padają na […]

w kwestii kłamstwa?

I jeszcze w kwestii kłamstwa, czy też niedopowiedzeń vel przeinaczeń: kiedy stary wraca na chatę i pyta, dlaczego głośno gra telewizor skora ja czytam na balkonie, nie powiem przecież, że uwielbiam rzucić okiem na prozę pisarzy takich jak Curzio Malaparte i w tym samym czasie słuchać monotonnego jak czterogodzinna jazda na rowerze przez francuskie zadupie […]

Sajonara ćpuny cd.VII

Leżałem. Przeszły dwie z psem, ale nie zagadałem. Wiedziałem, że nie ma sensu. Nic by nie powiedziały. Albo skłamałyby. Społeczność?Poszły, przeszły, wróciły, weszły. Leżałem. Bez zegarka ciężko określić upływ czasu, ale ma się to wyczucie, wiedziałem, że mogły minąć dwie godziny. Wiedziałem, że Anka będzie usilnie namawiana, nagabywana, osaczana, żeby nie wychodzić. Nie wiedziałem tylko […]

Sajonara ćpuny cd.VI

  Lekarz długo przekonywał, w swym przytulnym schludnym gabinecie, żebym pojechał gdzie mnie wysyłają. Żebym przynajmniej nie ?ciągnął? za sobą Anki. Odpowiedziałem, że ja decyzję podjąłem. Że Ankę poinformowałem i zostawiłem w spokoju, żeby sama zdecydowała. Lekarz mówił długo i przytoczył wiele argumentów.