mapa marzeń z karton gipsu
Po tygodniu? zastanawiam się czy nie rzucić się do Polski. Na powrót. Za nijaka ta praca. Za życie tu przypadkowe. Zbyt dużo nowych imion, egzotycznych często, za wiele tych samych ścieżek pokonywanych o tej samej porze takich samych dni. Tam robiłem coś. Coś polegało na nie robieniu niczego specjalnego. Ale zawsze. Nie praca, ale kreatywne […]