Tag: wódka

Moje wpisy

Trzeba mi wielkiej wody

Trzeba mi Wielkiej Wody Dlaczego wszystkie różne napoje, które spożywam bo chcę i muszę, prędzej czy później powodują mniej lub bardziej dolegliwe odwodnienie? Bo to nie tylko wyskoki! Ale też pita bez opamiętania w okresach abstynencji kawa czy herbata. Pojawia się na ustach, na językach mądrzejszych i obeznanych odpowiedź, nie mniej nie więcej tylko kwestia […]

Choć, pokażę ci moją kolekcję motyli…

Choć, pokaże ci moją kolekcję motyli… LAZA. Detox. Krychnowice. Czy ja wiedziałem coś o tym miejscu w wieku szczenięcym pacholęcym? Raczej nie. Odległe Tworki grały w świadomości wyraźniej. Tworki jako desygnat czego nieokreślonego. Jako młodzieniec nie miałem pojęcia o istnieniu szpitali w ogóle, szpitali psychiatrycznych nawet o istnienie nie podejrzewałem. Skąd więc pomysł, żeby prosto […]

Nie padają cd

Nie padają cd   Współlokator, nie bez pewnej ironii, zwraca się do mnie per „książę”. Nie pierwszy raz się tak dzieję. Książe, królewicz, panicz, hrabia…Bierze się to zapewne z tego, że przejawiam pewne cechy przynależne stanowi wyższemu, szlachcie: upodobanie do nałogów, podejmowanie niezdrowego ryzyka i tendencja do zachowań niewytłumaczalnych, dobre maniery, kontrowersyjność, fochy, wybredność, nieprzysiadalność, […]

przerwa obiadowa

Nie ma sensu dłużej siedzieć. Młody nic nie wymyśli. Ja wymyślę jeszcze mniej. Nie będzie wódki. Piwo jest bezużytecznie ? nie smakuje, nic nie daję, zwracane jest bezpośrednio po spożyciu, z krzykiem i wyciem, a też podduszeniem i zadławieniem. Dzień wstał na dobre. Słoneczny nawet. Ciepły. Tyle człowieczego, ludzkiego. Dwa wieczory wcześniej, kiedy siedzieliśmy jeżowską […]

głupia przerwa

Leżałem na tej podłodze i szczerze nie wierzyłem, że uda mi się tego dnia wstać. A kolega, słyszałem, tarmosi się, odgraża do syna, że wychodzi do pracy. Koszmar. Będzie chciał, żebym wyszedł z nim. Nie dam rady. Nie ma siły. Umrę, ale zostanę. Ledwo mogę usiąść na tej wykładzinie na deskach, a i to bezcelowe.